DART - zdjęcia Strona Główna DART - zdjęcia
Witamy na forum dyskusyjnym wszystkich miłośników darta niezależnie od miejsca zamieszkania, przynależności klubowej, organizacyjnej, itp.
Zarejestruj się i dyskutuj z nami.


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Przygody Tratwy
Autor Wiadomość
Pendzel 
abstynent



Drużyna: Tratwa
Pomógł: 1 raz
Wiek: 46
Dołączył: 22 Sty 2004
Posty: 1527
Skąd: Kraków-Tratwa
Wysłany: Pią Lis 18, 2005 9:05 am   

spoko Łojtek, potem dopiero było wesoło :)
 
 
 
Viper 



Drużyna: Harnasie
Wiek: 48
Dołączył: 01 Paź 2004
Posty: 412
Skąd: Kraków N-H
Wysłany: Pią Lis 18, 2005 9:14 am   

:twisted: :o :lol: ico dalej ?? ??? :o
 
 
 
Small 



Drużyna: Aleja Róż
Lotki: te same od XXX lat 16.g.
Wiek: 47
Dołączył: 03 Lut 2005
Posty: 821
Skąd: Kraków Niju Huta
Wysłany: Pią Lis 18, 2005 9:48 am   

Czujecie już tą atmosferę i muzykę niczym w filmie "SZCZĘKI" ?? :boje: dudududududududududududu
 
 
 
Pendzel 
abstynent



Drużyna: Tratwa
Pomógł: 1 raz
Wiek: 46
Dołączył: 22 Sty 2004
Posty: 1527
Skąd: Kraków-Tratwa
Wysłany: Wto Lis 22, 2005 9:15 am   

Tanfun cz.II

Normalnie takiego exodusu to nawet izraelici by sie nie powstydzili jak dawali chodu z egiptu. Inaczej tego popłochu nie można opisać. Wiara porywała ze stolika co popadło i dawaj w strone baru, bo tam bezpieczniej. Nie patrząc na naziemne przeszkody, potykając się o własne nogi i ryzyko wyrżnięcia orła, ale nic to. życie ważniejsze. No i oczywiście co by jak najdalej od maćka. to była jedyna szansa co by wpierdool nie obskoczyc. tajfun ruszył. oczywiście stoliki i krzesła nie były dla niej przeszkodą. maciek nawet nie próbował uciekać. próbował coś wytłumaczyć, kiedy pierwsza torebka przejechała mu bez łeb. widać że kobitka dobra jest w te klocki bo fachowo zakręciła i jeszcze raz z pół obrotu. wydawało by się że sytuacja opanowana bo mackowi udało się złapać śmigające co rusz skórzane narzędzie oprawcze. ale gdzie tam. jak tajfun zorientowął się że torebką juz nie powojuje, centralnie wypłaciła mu strzała z piąchy. a trzeba powiedzieć że laska ma troche pary w łapie bo swego czasu trenowąła pływanie...oj biedny maciuś był. rylec próbował coś tam negocjować i nieopatrznie się odezwał. jednak riposta w postaci krótkiej zjeby była błyskawiczna. chłopak zamknął się w sobie...generalnie jakby ktoś w tym momencie wszedł to pewnie tez by dostał zjebe, tak za żywota. reszt atowarzystwa kryła się przy barze i na wszelki wypadek wzrok ich błądził gdzieś po zapleczu, co by nie sciągnąc na siebie uwagi tajfunu. i w tym momencie stała się rzecz straszna. porwała ze stolika jego dzidy. o zgrozo...teraz już maciek nie wytrzymał. rzucił się bohatersko w kierunku oprawczyni, ale sprytnym unikiem wyemigrowała z trajektori jego skoku i błyskawicznie obrała azymut na wyjście. los lotek był wydawąło się przesądzony. ale czegóz to umysł kobiecy nie wymyśli. wszyscy byli przekonani że po prostu zaanektuje dzidy do domu. gdzie tam. CI co byli u nas w bazie , na pewno kojarzą mur zaraz na przeciwko wyjscia. a za murem podwórko. a po drugiej stronie podwórka sasiednia kamienice. jakies pare metrów od wyjścia. i tu dało sie poznac furię jaka kipiała z szanownej małzonki maćka. ile fabryka dała, cisnęła dzidy przez ten mur.. ....wbiły się w elewacje budynku na przeciwko...
 
 
 
Łojtek 



Drużyna: Wieszcze
Pomógł: 6 razy
Wiek: 48
Dołączył: 31 Sty 2004
Posty: 3211
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Lis 22, 2005 10:43 am   

:D :D :lol: :D :D
 
 
 
Rylec 



Drużyna: 32 KEG SPORT BAR
Tarcza: Harrows z 1998
Lotki: 3
Pomógł: 12 razy
Wiek: 59
Dołączył: 24 Paź 2003
Posty: 1464
Skąd: Kraków
Wysłany: Śro Lis 30, 2005 12:31 pm   

Znacie bajdurzenie Pendzela i jego konik polegajacy na puszczaniu wodzy fantazji.
Tym razem fantazja go nie poniosła. Byłem, widziałem. Maciek z Tratwy sam jest sobie winien - zwiedzanie z rana zabytków w Tyńcu w towarzystwie Pomarańcza to przecież niemal samobójstwo. Najbardziej przerażony calą sytuacją (poza Mackiem) był Pomarańcz który chyba czuł się winny i ... zagrożony jakimś rykoszetem niewieściej torebki. Uskoczył więc w kąt wykorzystując swoją nieprzeciętną sprawnośc fizyczną uzyskaną po zabiegach regeneracyjnych w Kociolku. Otóż Pomarańcz przyszedł dobre 4 godziny przed meczem z Tratwą do Kotła i ułożył się wygodnie za barem (tak, tak, nie przed barem, nie na barze tylko za barem) służąc barmance za dywanik ogrzewający stopy, a jednocześnie doznając w czasie błogiego snu rozkoszy masażu stopami. heh.
 
 
Pendzel76 
WIDZEW ŁÓDŹ



Drużyna: Matka siedzi z tylu
Wiek: 47
Dołączył: 01 Lis 2003
Posty: 1107
Skąd: Łódź-Zarzewek
Wysłany: Czw Gru 01, 2005 10:47 pm   

Kulwa no to Kobita ma pare :D ale tak sobie mysle.......... co ten koles mial gdy wrocil do domu !! !!!! KAMIKADZE :twisted:
 
 
 
Łojtek 



Drużyna: Wieszcze
Pomógł: 6 razy
Wiek: 48
Dołączył: 31 Sty 2004
Posty: 3211
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Gru 02, 2005 12:29 am   

jedni lubią skoki banji, inni spady na rowerach po stokach górskich, a inni powroty do domu :lol: takie sobie rozrywki ekstremalne 8)
 
 
 
RaDaR_CoCo 



Pomógł: 3 razy
Wiek: 48
Dołączył: 04 Lut 2004
Posty: 421
Skąd: Kraków Drug-on
Wysłany: Nie Gru 11, 2005 7:35 pm   

oj cos mi się wydaje że jak dojdzie do siebie i bedzie miał jak napisać to pojawi sie tu prawdziwa historia CZŁOWIEKA PAJĄKA :)
 
 
 
Łojtek 



Drużyna: Wieszcze
Pomógł: 6 razy
Wiek: 48
Dołączył: 31 Sty 2004
Posty: 3211
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Gru 11, 2005 10:33 pm   

oj będzie co czytać :o
 
 
 
Pendzel 
abstynent



Drużyna: Tratwa
Pomógł: 1 raz
Wiek: 46
Dołączył: 22 Sty 2004
Posty: 1527
Skąd: Kraków-Tratwa
Wysłany: Nie Gru 07, 2008 11:18 am   

Mam złe wieści.Wdniu wczorajszym, w późnych godzinach wieczornych.... udało się wychylić szklanicę z kangurem. Tak, potwierdzam. Szykuje się II TOPW. tym razem na powitanie. Tak, potwierdzam. Wrócił.... a więc niebawem na pewno c.d. przygód na pewno sie pojawi...
 
 
 
bodomnight 



Zaproszone osoby: 1
Tarcza: unicorn eclipse pro / smartness bull legend
Lotki: Harrows softip "Eric Bristow" 16g.
Wiek: 41
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 14
Skąd: Posen
Wysłany: Nie Mar 15, 2009 6:08 pm   

Wiecie co mimo iż jestem młody, skończyłem... dużo butelek to naprawdę oczekuję dalszej opowieści, nie ubawiłem się tak od czasów Mikołajka... proszę napiszcie co dalej... ;]
 
 
 
pawel1468 



Drużyna: Nowohucianie
Lotki: Unicorn
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 20
Skąd: kraków
Wysłany: Nie Lis 01, 2009 11:06 am   

Podobno w tamtym sezonie jak tratwa grała z deska przy stanie meczu 2:0 dla deski tratwa wyciagneła swojego asa z rekawa pare butelek wisnióweczki mecz skonczył sie 2:8 dla tratwy a chłopaki zdeski mieli problem z trafieniem w maszyne .Szkoda ze mnie tam nie było tez jestem degustatorem :P :P :P :P :P
 
 
 
Kuba 



Drużyna: KEG
Tarcza: Western Darts/one80 Gladiator
Lotki: Unicorn Phil Taylor Purist Gold Scalloped 18g
Pomógł: 3 razy
Wiek: 46
Dołączył: 19 Mar 2005
Posty: 933
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Lis 01, 2009 9:28 pm   

Przeglądam to forum dzisiaj, przeglądam i widzę głównie, że kolega nadrabia zaległości :)
 
 
 
Drakhtul 


Dołączył: 27 Mar 2013
Posty: 2
Skąd: Krakow
Wysłany: Śro Mar 27, 2013 1:34 pm   

tez odnioslem takie wrazenie :D
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group